środa, 30 września 2015

Załamek dnia.

Dzisiaj choćbym nie wiem co robiła to i tak wszystko trafia szlag. Nie umiem się niczym zająć, nie umiem także nic w domu zrobić, mogę tylko siedzieć na kanapie i właśnie nic nie robić. W pracy znowu najadłam się nerwów, co skończyło się płaczem i gdybaniem " jak to dalej będzie" ? Nie wiem. Nie lubię pracować z moją koleżanką, która mnie wdraża we wszystkie nowe obowiązki. Wprowadza bardzo nerwowy nastrój przez co mam wrażenie, że popełniam więcej błędów.Tak na dłuższą metę się po prostu nie da. I z jednej strony cieszę się, że za 2 tygodnie ona w końcu sobie pójdzie i będę mogła spokojnie pracować, z drugiej strony lęk bo jak utknę gdzieś to sobie dalej nie poradzę. I tak źle i tak niedobrze. Przez chwilę też pożałowałam zmiany stanowiska. Jakby człowiek wiedział,że tak będzie to pewnie siedziałby na starym i miał spokojną głowę. A teraz nie dość, że obowiązki trzeba nadgonić to jeszcze znosić humory ciężarnej, niecierpliwej kobiety. Ja rozumiem, że ciąża rządzi się swoimi prawami ale pewnie rzeczy są tu nie do zaakceptowania. Byle tylko...dotrwać.

3 komentarze :

  1. Niektóre osoby starsze od nas wiekiem czy doświadczeniem jakby zapominają, że same też kiedyś zaczynały. Jednak jakoś dziwnie byłoby do takiej osoby powiedzieć, że zapomniał wół jak cielęciem był. Nawet gdy taka prawda.

    Ostatnio jakoś nie ciągnie mnie prawie w ogóle do TV, Ale z tego co widzę i do gazet przestanie mnie ciągnąć.

    Ano jak na razie sprawa się rozmyła, tak jak napisałem u siebie, oj tam oj tam, to nic, że plują, można odebrać to jako przyjemny deszczyk.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. A tak czasem bywa niestety ze szczepieniami. Jak na razie też muszę powiedzieć, że nie chorowałem od dość dawna.

    Ano szkoda tylko w tym wszystkich drzew i ich ekosystemu.

    No to już zupełnie @_@ a propos tej osoby.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie martw sie, dasz sobie radę. Ja, za komuny, często zmieniałam pracę i to człowieka wzbogaca o nowe doświadczenia. Potem ma się wszystko w małym palcu. Każda następna była łatwiejsza do wykonania; tylko zmiana otoczenia, wymaga poznania nowych ludzi i kilku tygodni, a czasem dni do poznania powierzonej roboty. Głowa do góry !

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony z przez Blokotka